czwartek, 20 marca 2014

Stokrotki ze Stresy (Margherite di Stresa)


Stresa to miejscowość i zarazem gmina położona we Włoszech w regionie Piemontu. Z niej to pochodzą właśnie te urocze, niesamowicie mięciutkie ciasteczka w formie stokrotek. Po włosku "stokrotka" to "margherita". Margherita to także włoskie imię, które odpowiada naszej Małgorzacie. Tak się składa, że ciasteczka powstały właśnie na cześć pierwszej włoskiej królowej - Margherity di Savoia, w czasach kiedy była ona jeszcze małą księżniczką i świętowała swoją Pierwszą Komunię, a stworzył je na tę uroczystość niejaki cukiernik Pietro Antonio Bolongaro.
Nie wiem jak u Was, ale tu gdzie mieszkam drzewa już kwitną, a łąki są pełne kolorowych kwiatów i choć dzisiaj wypada zaledwie pierwszy dzień wiosny, to u mnie wiosna jest już od dawna w pełni :) Ostatnio wybrałam się na przechadzkę po parku miejskim i zerwałam kilka stokrotek na bukiecik, a potem też kilka (choć już nie tych prawdziwych) ... upiekłam ;)


 Stokrotki ze Stresy (wł. "Margherite di Stresa")

Składniki:


  • 200 g mąki
  • 200 g ki ziemniaczanej
  • 250 g masła
  • 120 g cukru pudru + trochę do dekoracji
  • skórka otarta z  1/2 cytryny
  • szczypta soli
  • 4 żółtka z jajek gotowanych na twardo, posiekanych i przetartych przez sitko (ja przecisnęłam je przez praskę do czosnku)
  • 1/2 laski wanilii
  • dżem morelowy (ile trzeba)

Procedura:


Rozetrzyj szybko miękkie masło z cukrem pudrem, dodaj s
ól, skórkę otartą z cytryny i zawartość połowy laski wanilii. Dodaj gotowane, przetarte żółtka i starannie ucieraj. Kiedy masa nabierze jednolitego, żółtego koloru wsyp obie przesiane mąki i wyrabiaj sprawnie ciasto. Uformuj je w kulę, lekko spłaszcz i wstaw do lodówki na kilka godzin (ja zostawiłam w niej ciasto przez całą noc). Następnie porcjami rozwałkuj ciasto, starając się  jak najmniej podsypywać mąką. Wykrawaj ciasteczka foremkami o kształcie kwiatuszków a potem połowie ciastek zrób dziurki. Piecz w nagrzanym piekarniku do 175°C przez ok. 10 min. Gdy ciasteczka ostygną, posyp cukrem pudrem te z dziurką, a na tych bez dziurki połóż pół łyżeczki dżemu morelowego i złącz równo obie połówki w całość tworząc kwiatek (nie należy ciastek dociskać zbyt mocno bo mogą nam się połamać).

3 komentarze:

  1. Wspaniałe te ciasteczka, tak słodko wyglądają.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz mnie kusza, zeby je wyprobowac:) R.K

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam serdecznie do udziału w wielkanocnym konkursie:
    http://apetytprzepisy.blogspot.co.uk/2014/03/konkurs-wielkanocny.html

    OdpowiedzUsuń

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)