niedziela, 1 grudnia 2013

Śnieżki z czekoladą


Słyszałam że w Polsce śnieg już napadał a w północnych Włoszech właśnie z rana zaczął sobie sypać ku mojej wielkiej radości bo tu nie zawsze o niego łatwo (na Nizinie Padańskiej zimą z reguły są duże mgły a śniegu to czasem nawet nie ma lub jest go naprawdę mało). No i tak jakoś zimowo i świątecznie się wokoło zrobiło z tym całym śniegiem. Na moim blogu też już najwyższy czas na jakieś zimowe wypieki. Miesiąc grudzień uważam za otwarty a rozpoczynam go śnieżkami z czekoladą. To jak dla mnie bardzo fajny i prosty przepis na powitanie mroźnego sezonu :)

Śnieżki z czekoladą

Składniki:


  • 160 g masła w temperaturze pokojowej
  • 110 g cukru
  • 1 jajko (w temperaturze pokojowej)
  • 1/3 łyżeczki aromatu waniliowego
  • 340 g mąki 
  • większa szczypta soli
  • 1/4 łyżeczki sody
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100 g drobno poszatkowanych orzechów laskowych
  • 100 g poszatkowanej gorzkiej czekolady lub groszków czekoladowych 
  • około 3-4 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego

Procedura:

Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą, solą. Masło utrzeć z cukrem mikserem ustawionym na najwyższe obroty, ucierać przez około 3-4 minuty, aż masło zrobi się kremowe. Następnie zmniejszyć obroty miksera na średnie, dodać jajko, aromat i mieszać przez około 1 minutę. Dodać połowę mąki, wymieszać. Mikser odstawić. Do ciasta dodać resztę mąki i wymieszać rękoma. Dodać orzechy, czekoladę, wymieszać. Z ciasta w rękach formować kuleczki i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując między ciasteczkami odstępy. Piec w piekarniku nagrzanym do 170°C na funkcji termoobieg przez około 17 minut (na funkcji góra-dół 180°C). Cukier puder wymieszać z cukrem wanilinowym. Ciepłe ciasteczka obtaczać w cukrze i odstawić do całkowitego ostygnięcia.

Źródło: http://www.malacukierenka.pl/sniezki-z-czekolada.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)